15-letni Dawid uratował sąsiadów. Potem skoczył w ogień po brata
Do tego tragicznego pożaru doszło w sobotę po południu w kamienicy w niewielkim Nadziejowie na Opolszczyźnie. To właśnie 15-letni Dawid jako pierwszy zauważył pojawienie się płomieni. Najpierw zaczął dzwonić domofonem do sąsiadów. "Ratunku, bo się spalimy!" – krzyczał. Potem pobiegł do miejscowej remizy i wszczął alarm. W międzyczasie zorientował się, że w mieszkaniu został jego młodszy brat...