Redaktorze Michnik, dlaczego oni nie pomagali na miejscu ?
75 lat temu rodzinę Czopów w Trembowli obudziło szczekanie psów. Po chwili usłyszeli głośne walenie w drzwi i okna. Gdy otworzyliśmy, do mieszkania wtargnęło dwóch żołnierzy z karabinami gotowymi do strzału, uzbrojonymi dodatkowo w bagnety. Matka płakała, a my nie...