Polacy, czyli naród rozczarowujący
Na warszawskim torze wyścigów konnych jeździ się na "lewą rękę", co sprawia, że długa finiszowa prosta zaczyna się bliżej Mokotowa, a kończy na Wyczółkach. Zostawiło to swoje ślady w gwarze bywalców , zwłaszcza w złośliwym określeniu "pierwszy na Mokotów" dotyczącym konia...