Dramatyczny mecz Polaka, 149 minut niezwykłej walki. I ten tie-break na końcu
Dla Kamila Majchrzaka poprzedni tydzień był wzorcowym - wygrał cały turniej ITF w Szarm el-Szejk, w pięciu meczach stracił zaledwie 15 gemów. I powtórki można było spodziewać się w kolejnym, który 28-latek zaczął właśnie w środę. Tymczasem mecz z Czechem Markiem Gengelem przeistoczył się w niezwykły thriller, choć Polak miał sukces na wyciągnięcie ręki już w drugim secie. Prowadził 6:3 i 5:4, serwował po awans. Doszło do zwrotu, rozstrzygnął tie-break w trzeciej partii. I też był niesamowity.