Jak nie doszło do aborcji
Nie było nic nadzwyczajnego w wieści, która gruchnęła po bloku, w którym mieszkali Hiobowscy. Otóż jedna z lokatorek była w ciąży. Zaskakujące było to, że zamierzała ciążę usunąć. Hiobowscy zareagowali różnie. Mama Łukaszka pochwalała tę decyzję, bo kto jak nie...