Trump przed sądem w Waszyngtonie. Dostał zarzuty za odkręcanie wyniku wyborów i nie przyznał się do winy
W czwartek po południu były prezydent zjawił się w mieście, które demonizuje jako "bagno", by zostać formalnie oskarżonym o zamach na demokrację w 2020 roku. "To dla mnie zaszczyt, bo jestem aresztowany dla was" - napisał w internecie do zwolenników. Na sali sądowej oświadczył, że nie przyznaje się do winy.