I liga M: Znamy komplet półfinalistów! BBTS może odetchnąć z ulgą
Zakończyła się ćwierćfinałowa rywalizacja w TAURON 1.Lidze. Tym samym poznaliśmy grono najlepszych czterech drużyn na zapleczu PlusLigi. O wielki finał zawalczą BBTS Bielsko-Biała oraz BKS Visła Proline Bydgoszcz. kapitalny blok dał wiśle awans Spotkanie od prowadzenia 5:3 po kontratakach rozpoczęli bydgoszczanie. Szybko jednak odpowiedzieli przyjezdni, gra toczyła się ponownie punkt za punkt. Swoją wyższość blokiem […]
Artykuł I liga M: Znamy komplet półfinalistów! BBTS może odetchnąć z ulgą pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
Zakończyła się ćwierćfinałowa rywalizacja w TAURON 1.Lidze. Tym samym poznaliśmy grono najlepszych czterech drużyn na zapleczu PlusLigi. O wielki finał zawalczą BBTS Bielsko-Biała oraz BKS Visła Proline Bydgoszcz.
kapitalny blok dał wiśle awans
Spotkanie od prowadzenia 5:3 po kontratakach rozpoczęli bydgoszczanie. Szybko jednak odpowiedzieli przyjezdni, gra toczyła się ponownie punkt za punkt. Swoją wyższość blokiem zaznaczali świdniczanie, zatrzymując Antoniego Kwasigrocha (10:8). Zagrywką próbowali reagować gospodarze, ale nieustannie na prowadzeniu utrzymywała się Avia. Kiedy asa posłał Mateusz Łysikowski, wówczas ekipa z Lubelszczyzny prowadziła 16:13. W drużynie ze Świdnika zaczęło szwankować przyjęcie, co kontrach wykorzystali gospodarze, doprowadzając do remisu po 17. Na swoje najwyższe obroty wszedł Marcin Ociepski, który skończył dwie akcje i dołożył jeszcze blok. Szaleli w tym elemencie goście, którzy a konkretnie Hubert Piwowarczyk, który dwukrotnie powstrzymał Kwasigrocha (22:17). Prowadzenie swojej ekipie dał Mateusz Łysikowski (25:19).
Blokiem zaczęli odpowiadać bydgoszczanie na start kolejnej odsłony, prowadząc 4:2. Dobrze w ataku prezentował się Damian Radziwon, z kolei świdniczanie seriami popełniali błędy (10:6). Momentami dopuszczali się ich również gospodarze, wciąż jednak utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie. Po bloku na Damianie Wierzbickim prowadzili 14:9. Przez moment gra toczyła się punkt za punkt, ale Visła zaczęła tracić kontrolę po tym, jak Łukasz Szarek dopuścił się błędu i został zatrzymany (17:16). Ten szybko jednak poprawił się kolejnymi trzema udanymi akcjami (20:18). W najlepsze pracował bydgoski blok. Rozszalał się w polu serwisowym Szarek, który posłał pięć zagrywek z rzędu, w tym dwa asy, kończąc drugim z nich seta (25:18).
Lepiej trzecią partię zainicjowali przyjezdni, którzy prowadzili 3:1. Obraz gry szybko uległ zmianie, po asie Pawła Cieślika i błędzie w ataku to Visła wygrywała 4:3. Po raz kolejny zagrywką poczęstował też rywali Szarek (7:4). Gra obydwóch drużyn falowała, w wyniku czego wynik był remisowy. W ważnym momencie seta seria błędów dała trzypunktowe prowadzenie Viśle (14:11). Gospodarze już go nie wypuścili, a tylko konsekwentnie powiększali. Bydgoszczan napędziło zatrzymanie Marcina Ociepskiego w długiej wymianie (17:12). Obydwie drużyny poszły na całość i wymieniały się blokami (19:14). Sytuację ratował Wierzbicki, który był liderem swojej ekip, po asie Macieja Ptaszyńskiego Avia traciła tylko trzy oczka (21:18). Gospodarze jednak spokojnie doprowadzili do końca, a zatrzymanie Ociepskiego i Mariusza Połyńskiego dało Viśle prowadzenie w meczu (25:18).
Nie obyło się bez dalszego falowania gry, ale nieco częściej mylili się bydgoszczanie, którzy przegrywali 3:5. Obie ekipy pracowały blokiem i to tym elementem Visła doprowadziła do remisu po 5. Inicjatywa stała jednak po stronie Avii, która po kolejnym bloku i kontrze Wierzbickiego wygrywała 8:5. Obraz gry uległ pogorszeniu, masowo popełniały błędy obydwie formacje, ale korzystnie wyszli na tym podopieczni Michała Masnego (12:11). Po raz kolejny osiągnęli swoje dzięki blokowi, ponieważ blok na Ociepskim i Krzysztofie Pigłowskim dały im trzy oczka zaliczki (15:12). “Holowali” wynik ku końcowi bydgoszczanie, pogłębiając swoją przewagę nawet do pięciu oczek (18:13). Złotym punktem gości okazał się Hubert Piwowarczyk w polu serwisowym. Przy jego serii zagrywek Avia zdobyła kontakt (19:18), a sama końcówka toczyła się wokół remisowego rezultatu i niemalże gry punkt za punkt. Jednakże błąd oraz pomyłka w przyjęciu pomogły Viśle. Do półfinału TAURON 1.Ligi wprowadził ją atak Kamila Gutkowskiego (25:22).
BKS Visła Proline Bydgoszcz – PZL Leonardo Avia Świdnik 3:1
(19:25, 25:18, 25:18, 25:22)
MVP: Paweł Cieślik
Składy zespołów:
Visła: Gutkowski (8), Słotarski (2), Radziwon (11), Cieślik (15), Kwasigroch (3), Szarek (15), Dzierżyński (libero) oraz Polczyk (11), Narkiewicz, Rykała
Avia: Piwowarczyk (8), Łysikowski (4), Pigłowski (2), Ociepski (12), Wierzbicki (18), Połyński (4), Kuś (libero) oraz Obermeler, Matula, Krawczyk (1), Ptaszyński (3)
POWRÓT BBTS-u
Od prowadzenia 5:3 po atakach Kamila Dębskiego rozpoczęli spotkanie bielszczanie. Dobrze przyjmowali kluczborczanie, po zatrzymaniu Bartłomieja Zawalskiego remisowali 8:8. Dobrze w ataku prezentował się Mateusz Linda, gra toczyła się punkt za punkt. Przeważali znacznie jednak w bloku gospodarze, którzy po bloku na Krzysztofie Gibku i kontrze Szymona Romacia prowadzili 14:12. Wymieniali działa między sobą Gibek i Romać, pierwszy z nich dołożył zagrywkę (16:16). Do samego końca trwała zacięta gra. Dopiero kontry Mateusza Zawalskiego i Wojciecha Szweda dały BBTS-owi dwa oczka zaliczki w istotnym momencie (23:21). Dalsza gra punkt za punkt sprzyjała ekipie z województwa śląskiego, po kontrze Szweda objęła ona prowadzenie w starciu (25:23).
Kapitalnie drugą odsłonę zaczął Gibek, który ustrzelił trzy asy z rzędu. Przy serii jego zagrywek Mickiewicz wygrywał aż 8:1. Powoli jednak wracali do gry bielszczanie, ale po błędzie Romacia przegrywali 7:14. Kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń siatkarze drużyny z Kluczborka, po kontrze Janusza Górskiego prowadzili 19:10. Zerwali się jeszcze do lepszej gry gospodarze, poprawiając nieco rezultat. Punktowali w polu serwisowym, niemniej jednak po zepsutej zagrywce Szymona Berezy nieuchronne stało się faktem (25:17).
Ekipa z Opolszczyzny poszła za ciosem. Tym razem w polu serwisowym swój koncert rozgrywał Piotr Lipiński, przy którego serii zagrywek, a także dwóch asach Mickiewicz prowadził 5:0. Duże trudności w ataku mieli przy tym goście, którzy nie wykorzystywali swoich okazji w kontrach (6:4). Wynik zaczął oscylować wokół remisu, a gospodarze dzięki dobremu czytaniu gry i bloku na Górskim i Gibku remisowali 9:9. Bielszczanie nie poszli jednak za ciosem, dopuszczając się błędów (14:11, 15:12). Skuteczny w ofensywie był Górski, a po zbitce Arkadiusza Olczyka Mickiewicz wygrywał 20:15. Nie obyło się jednak bez pasma błędów gości, co polepszyło sytuację BBTS-u (21:18), która summa summarum nie uległa już większej poprawie. Po ataku Górskiego Mickiewicz był o krok od półfinału (25:22).
Start czwartego seta należał do tych z gatunku bardzo wyrównanych. Gra punkt za punkt od samego początku trwała aż do stanu po 13. Dopiero atak Adriana Kopija oraz kontra Romacia wysunęły BBTS na dwupunktowe prowadzenie (15:13). Nadal trwała gra punkt za punkt, nie wstrzymywał ręki w ofensywie Linda. Po słabszym przyjęciu i wykorzystaniu kontry przez Górskiego tablica wyników wskazywała na remis 17:17. Zespoły szybko wróciły do wymiany ciosów i kolejnej gry punkt za punkt, ale zepsuty serwis Artura Pasińskiego oraz as Dębskiego przywróciły dwa oczka zaliczki gospodarzom (20:18). Dwoił się i troił w ataku Linda, ale dobra obrona podwyższyła przewagę bielszczan, którzy z akcji na akcję grali już pewniej. Atak Bartłomieja Zawalskiego z piłki przechodzącej dał podopiecznym trenera Kapelusa tie-breaka (25:20).
Decydującą partię z wysokiego “c” rozpoczął Romać, po którego atakach oraz bloku było 3:0. Kontynuował on swoją świetną grę, dzięki czemu BBTS prowadził aż 7:0. Przyjezdni momentami popełniali błędy (9:2), ale wielką wolą walki wykazywał się Górski (9:4). Jednak po jego autowym ataku oraz zatrzymaniu go bielszczanie byli już jedną nogą w półfinale (12:4). Jan Siemiątkowski popisał się jeszcze asem, ale kolejny blok na Górskim w długiej akcji wiązał się z piłkami meczowymi dla ekipy z Bielska-Białej. Po tym, jak zepsuł on zagrywkę, było po meczu (15:7).
BBTS Bielsko-Biała – KKS Mickiewicz Kluczbork 3:2
(25:23, 17:25, 22:25, 25:20, 15:7)
MVP: Szymon Janus
Składy zespołów:
BBTS: M. Zawalski (10), Dębski (15), B. Zawalski (8), Romać (18), Bereza (4), Szwed (5), Biniek (libero) oraz Kopij (7), Siek (2), Janus (1), Puczkowski (4), Fijałek (libero)
Mickiewicz: Lipiński (3), Gibek (7), Mucha (11), Górski (23), Olczyk (6), Linda (22), Czyrek (libero) oraz Kopacz, Siemiątkowski (1), Pasiński, Łysiak (libero)
Artykuł I liga M: Znamy komplet półfinalistów! BBTS może odetchnąć z ulgą pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.