"Mój 2017 rok w boksie. Od Adamka do Warda"
Nie liczba śledzących na Instagramie, Facebooku czy Twitterze, groźnych min, wielkich zapowiedzi. ale TYLKO to, co się robiło pomiędzy linami ringu było podstawą klasyfikacji tego, co zdarzyło się już w minionym roku. Nie upieram się, że mam rację. Upieram się, że mistrzowie udowadniają kim są tylko na ringu. Miłej lektury.