W Pradze to on robił show. Otwarcie to przyznaje
Daniel Bewley jak burza przeszedł przez fazę zasadniczą trzeciej rundy żużlowego Grand Prix w Pradze. Brytyjczyk wygrał rundę zasadniczą, ale nie zameldował się w finale. Wszystko przez błąd starcie w pierwszym łuku z Patrykiem Dudkiem. – Wygrałem dziś wiele bitew, ale przegrałem wojnę – powiedział Bewley, który pozytywnie zareagował na porażkę w półfinale.