Lewandowski nie patrzył na obronę Szczęsnego. Były reprezentant komentuje. "To dowód"
Scenę, gdy Robert Lewandowski nie patrzy na obronę rzutu karnego przez Wojciecha Szczęsnego, kibice reprezentacji Polski zapamiętają na długo. Jest ona odzwierciedleniem wielkich emocji, które towarzyszyły spotkaniu z Walią. Adam Matysek, były bramkarz reprezentacji, doszukał się w zachowaniu kapitana polskiej kadry czegoś jeszcze, poza dowodem na to, że "jest człowiekiem". - Przecież on wie, że ten mecz był ważny dla 30 milionów Polaków - podkreślił w rozmowie z "Super Expressem".