Polska utrzymuje znanego działacza przy "korycie". Tak się odwdzięczył
- Osobiście nawet lubię Castagnę, ale on nas średnio. Przy każdej nadarzającej się okazji boski Armando krytykował Polaków. Nie było mu z nami po drodze i próbował nas sobie układać. Teraz znowu urządza pokazówkę, że trzyma "polaczków" w garści, że mimo pompowania ogromnej kasy i tak jesteśmy na niego za ciency w uszach - pisze w swoim najnowszym felietonie dla Interii były działacz Leszek Tillinger